Przejdź do głównej zawartości

WB4 - Gdzie można mnie znaleźć

Blog - to moja odskocznia i tutaj urzęduję :))))

wskoczyłam na Pinteresta z ciekawości i założyłam konto
bo szukam fajnych zdjęć :)

to wszystko! :)
ostatnio nawet usunęłam konto na fb...
i...poczułam się lepiej, tak jakoś lżej :D
nie jest mi to do życia potrzebne jak tlen :)
ani nie szukam reklamy dla swojego bloga - po prostu piszę bo chcę i lubię,
a jeśli ktoś to czyta jest mi bardzo miło :)
dzięki, że jesteście!


Komentarze

  1. Ja też nie korzystam z FB i jakoś mi go nie brakuje :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie :)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja rownież zastanawiałam sie nad usunięciem konta na facebooku ale jakoś przeszło mi. Straciłabym kontakt z osobami, które rzadko widuje. Może już nigdy sie nie spotkamy, gdyż mieszkamy na rożnych kontynentach ale nie tracę nadzieji. Świetne zdjęcie. :)
    Udanego czwartku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) pstryknięte podczas spaceru z córcią ;) miłego :*

      Usuń
  3. Ja chętnie bym usunęła FB, ale kontakt z niektórymi ludźmi musi być... tak więc tkwię i odp na wiadomości. Poza tym z niego nie korzystam

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło przeczytać, że są osoby, które nie mają internetowego parcia na wszystkie platformy social media, ba, które potrafią po prostu żyć bez nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sieć ma swoje plusy i minusy ale uważam,że życie realne jest w większym stopniu człowiekowi potrzebne niż to wirtualne :)

      Usuń
  5. To witaj w klubie dziwolagow, bardzo mi milo, ze jestesmy razem w swiecie ignorantek internetowego szalu:-) tak trzymac:-) buzka!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lepiej bym tego nie ujęła:) Myślę podobnie jak Ty.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam FB, ale tak czy siak odwiedzam Cię kochana i jestem z Tobą :))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Doskonale to ujęłaś!
    Taka kropka nad "i" i wisienka na torcie.
    Ściskam mocno!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż tak? :) ale fajnie :)
      dzięki Kochana buziaki ogromniaste ;*

      Usuń
  9. A mi się net spsuł na laptopie a to na nim gównie siedzę, na stacjonarnym bywam rzadko, w związku z tym pewnie też mocno ograniczę swoje kontakty w sieci. Kto wie, może też wyjdzie mi to na dobre?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie :) wszystko po trochu jest ok ale łatwo wpaść w uzależnienie ;)

      Usuń
  10. Jestem posiadaczem konta na FB,ale rzadko zaglądam na swój profil. Wydaje mi się,że do końca nie da się usunąć profilu na FB chyba,że zmienili ustawienia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dostałam informację,że konto usunięte więc wierzę,że całkiem usunęli ;)

      Usuń
  11. Ojj, fb to główne źródło komunikacji z moimi znajomymi. Chyba bym nie dała rady usunąć tam konta :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie ,fb musi być! Poznałam mnóstwo fajnych osób poprzez ten portal.Gdy nie mogę działać artystycznie gawędzę ze znajomymi , lub prowadzę moje blogi,czasem skrobnę jakiegoś maila.

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz rację, najważniejsze to nie robić niczego na siłę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja jakoś....nie potrafię usunąć FB.

    OdpowiedzUsuń
  15. super, ja też pisze bo chcę, a nie dla lansu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja tam fb traktuję jak okno na świat, po wyjeżdżając zostawiłam wielu dobrych znajomych i kilkoro przyjaciół. Lubię się z nimi spotkać tam właśnie. I uwielbiam instagram!
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze podziwiałam osoby, któe nie mają konta na facebooku. Tyle razy gapiłam się w "usuń", klik i po wszystkim, a potem myślałam o wszystkich kuzynach za granicą, z którymi mam kontakt tylko tam... I tak jestem, z czasem przyszło próbowanie opcji i tak jakoś się oswoiłam z tym wynalazkiem Zuckerberga :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie, że tu jesteś :)))
    Przed kontem na fb baaaardzo długo się broniłam, teraz mam, zobaczymy jak długo ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne zdjęcie ;)
    Ja też myślałam nieraz o usunięciu fb, ale niestety z niektórymi tylko tam mam kontakt.
    A teraz i tak raz na tydzień lub dwa tam zaglądam, bo nie ma kiedy... wiec czuję się prawie jakbym go nie miała:P buziam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam podobne poglądy do Twoich, też nie szukam rozgłosu, nawet byłam pewna, że swojego bloga zamknę po kilku miesiącach, bo przecież nikt nie będzie tam wchodził... Dobrze czasem pogadać z osobami, które znają Cię z blogowego świata, to coś bardzo przyjemnego :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet